A oto przesany tekst przez hipotetycznego pana Adama T. Zauważylem iż moja praca nie idzie na marne:)))). Tylko cosik tematów mi brakuje. Może jutro coś się znajdzie.
"Droga Redakcjo!!!
Na początku mojego listu chciałbym wyrazić swoją aprobatę dla projektu powziętego przez redaktora naczelnego pana Sebastiana P. zwanego dalej Mobi Dick. Jeżeli pan redaktor nie życzy sobie by nazywać go Mobi Dick ponieważ jak powszechnie wiadoma DICK w języku angielskim oznacza … (niestety moja kultura osobista nie pozwala mi napisać tego słowa). Być może z powodu mojego słabego obyci z językiem angielskim nie znam jeszcze innych znaczeń tego słowa, dlatego wszelki próby uświadomienia mojej osoby będą serdecznie przyjęte.
A teraz kilka słów dotyczących nieszczęsnego podziału punktów z projektu z metalurgii. Nie ukrywam, że to ja dokonałem takowego podziału czyli 4-4-4 i uważam, iż wybór mój był słuszny. Nie zależało mi specjalnie na piętce, a nawet nie wiem czy bym na nią zasługiwał, ponieważ ja tylko wpisywałem dane w krateczki a lwią część formuł do exela podał nam pan doktor K.. Oczywiści zapytałem moja koleżankę czy chciała by piątka jednak ona stwierdziła, że wystarczy jej czwórka, dlatego pani D również dostała czwórkę mimo jej niewielkiego wkładu w nasz wspólny projekt. Być może jestem trochę naiwny ale myślę, że gdybym to ja znajdował się na miejscu pani D. również otrzymałbym cztery punktu. To tyle co miałem na ten temat do powiedzenia.
A teraz jeśli chodzi o sprawiedliwość, która tak się przejął pan redaktor Mobi Dick, osobiście uważam że nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Być może moje, już prawie dwudziestodwuletnie doświadczenie jest za małe aby wypowiadać się na ten temat, ale moim zdanie Temida jest naprawdę ślepa. Być może należało by w tej sprawie zasiągnąć rady starszyzna, chodzi mi tu o panią Annę Ludzik (nazwisko zostało celowo zmienione). Jej dłłługi pobyt na tym świecie zapewne daje jej większe prawa do wypowiadania się na takie poważne tematy.
Jeśli chodzi o wypowiedz doktora R. z gospodarki energetycznej, to póki co ja nie będę nikomu rzucał kłód pod nogi, na walkę o „stanowisko” przyjdzie czas. A pyzatym dojście tu gdzie jestem teraz (metafora) byłoby o wiele trudniejsze bez współpracy z moimi koleżankami i kolegami. A i tak przy ostatecznym rozrachunku będzie się liczyło to, co kto ma w głowie (nie licząc znajomości i korupcji).
Na zakończenie chciałem powiedzieć, że będę śledziła rozwój „gazetki”, jednak z powodu braku dostępu do Internetu w domu nie będę na bieżąco, jednak będę się starał.
Adam T.
P.S. Pozdrawiam wszystkich z M30 a szczególnie gorąco pana redaktora Mobi Dick’a J. "
PS. Aha a jeśi chodzi o slowo "dick" to w języku niemieckim znaczy ono "gruby", ewentualnie "gęsty, zawiesisty".